wiedzieć, że niektóre z nich są bardziej ryzykowne od oszczędzania w banku. OPIS LEKCJI W trakcie zajęć uczniowie przypominają sobie, na czym polega oszczędzanie. Rozróżniają pojęcia oszczędzania i inwestowania. Doskonalą umiejętności racjonalnego gospodarowania własnymi środkami fi nansowymi, planowania dochodów i wydatków. Jeśli więc zamierzamy odkładać pieniądze w innej walucie niż polski złoty, najlepiej, żeby była to jedna z tych należących do walut "safe haven". Są to pieniądze, które mimo trudnych czasów takich jak kryzysy finansowe lub zawirowania polityczne, utrzymują swoją wartość. Pandemia koronawirusa mocno namieszała w każdej sferze naszego życia, w tym również ekonomicznej. Oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych zmniejszają się i często też nakładane są większe marże za usługi oferowane przez banki. Czy przez to warto jeszcze trzymać tam pieniądze, czy może lepiej postawić na konkretne inwestycje? Konto w euro w banku Santander. Santander oferuje konto walutowe w 4 walutach, również w euro. Aby móc założyć konto w euro, nie trzeba mieć konta złotówkowego w banku Santander. Jeśli jednak chcemy korzystać z karty, musimy mieć tam rachunek bieżący w polskich złotych. 🏦 Zakładanie konta: przez internet, w placówce. Możesz oddawać pożyczone pieniądze zgodnie z harmonogramem spłat, możesz nadpłacać kredyt albo po prostu spłacić go wcześniej, jeżeli masz na to wystarczająco środków. Szybsza spłata kredytu zmniejsza wysokość twojego zobowiązania o dalsze odsetki, a zatem powinna się opłacać. Odpowiedź na pytanie, czy opłaca się teraz kemampuan robot yang dapat berperilaku seperti manusia karena memanfaatkan. Banki to okazałe budynki, które kojarzymy ze schowkami, skrytkami i tysiącami zamków, prowadzących do ukrytych pomieszczeń, w których chowane są nasze pieniądze i pewnie sterty sztabek złota. Tyle podpowiada nam wyobraźnia i rzecz jasna filmy i opowieści. Jednak tak naprawdę bank nie jest chroniony przez mury. Bankowość to jeden z najpilniej nadzorowanych i regulowanych przez państwo sektorów gospodarki. W Polsce nadzór nad bankami sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego, ale to, że nie stracimy pieniędzy, zapewnia nam Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jeżeli chcesz założyć konto najlepiej wcześniej porównać oferty banków, można zrobić to na przykład na – serwis porównujący konta bankowe. Licencja Każdy bank musi mieć licencje na swoją działalność, wydawaną przez KNF. Gdy ją otrzyma, zaczyna podlegać rygorystycznemu nadzorowi i ścisłym przepisom. W zamian za zgodę na ten nadzór, wszelkie depozyty klientów, które są w banku, objęte są gwarancją. Klienci mogą dzięki temu spać spokojnie, wiedząc, że jeśli banku upadnie w ciągu 20 dni roboczych od zawieszenia działalności banku, zostanie ustanowiony nad nim nadzór komisaryczny. W tym okresie całość pieniędzy, do kwoty gwarantowanej tj. równowartości 100 tysięcy euro wróci do właścicieli. Dla bezpieczeństwa warto więc trzymać pieniądze w jednym banku tylko do tej kwoty, a nadwyżkę ponad tym ulokować w kolejnym banku. W przypadku wspólnego konta małżonków, każdy z właścicieli otrzymuje do 100 tysięcy euro. Kwota gwarancji wyrażona jest w walucie unijnej, ale dotyczy każdej innej waluty. Nasze pieniądze chronione swą także przez likwidowanie przyczyn upadłości banków. Polega to na udzielaniu pomocy finansowej, udzielaniu porad przy fuzjach bankowych czy udzielaniu informacji o sektorze bankowym. Parabanki Nie każdy, kto działa na rynku finansowym, musi starać się o licencje i gwarancje. Instytucje pożyczkowe, para banki działają poza ścisłym nadzorem Komisji. Proponują one wprawdzie bardzo zbliżoną działalność: udzielają pożyczek, można w nich lokować kapitał, ale nie są bankami. Tyle że dla uniknięcia kontroli stosują nieco inne nazewnictwo, np. zawierając kontrakty lokacyjne. Powierzenie im pieniędzy jest zawsze obarczone sporym ryzykiem. Mogą działać, jak klasyczne piramidy finansowe czy po prostu bardzo ryzykownie inwestować środki klientów. W zamian za to oferują wyższe stopy zwrotów, kusząc klientów dużymi zyskami czy udzielając pożyczek, także tym klientom, którzy w banku by ich nie uzyskali, z racji swoich problemów z płynnością finansową. Tekst przygotowany przez: Marek Wiśniowski – redaktor serwisu Pandemia koronawirusa mocno namieszała w każdej sferze naszego życia, w tym również ekonomicznej. Oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych zmniejszają się i często też nakładane są większe marże za usługi oferowane przez banki. Czy przez to warto jeszcze trzymać tam pieniądze, czy może lepiej postawić na konkretne inwestycje? Sytuacja ekonomiczna podczas pandemiiPandemia koronawirusa odcisnęła piętno na każdej dziedzinie naszego życia i samej gospodarce. Obecnie odnotowuje się chociażby spadek wysokości miesięcznych rat starych pożyczek. W przypadku jednak nowego kredytu, niezależnie od jego rodzaju, marża jest wyższa, a miesięczna kwota spłaty pozostaje taka studentów uczymy, że oprocentowanie, ten koszt kredytu dla klienta, to jest WIBOR, czyli ta średnia cena pieniądza na rynku międzybankowym plus marża. Prawda jest taka, że zdecydowana większość banków w Polsce zarabia więcej niż marżę, dlatego że ich rzeczywisty koszt pozyskania środków, czyli znowu tak skrótowo mówiąc: to, co płacą nam za to, że trzymamy pieniądze w bankach, jest niższy od WIBOR-u. W związku z tym ta różnica to jest dodatkowy zysk- tłumaczył w Dzień Dobry TVN ekonomista Marek tym więc, gdy obniżono stopy procentowe praktycznie do zera, banki nie mogły liczyć na zysk. Stąd też wyższe marże oraz opłaty za różnego rodzaju usługi bankowe. Prezes banku, który był chyba liderem tych darmowych rachunków internetowych, kilka miesięcy temu powiedział, że chyba musimy się przyzwyczaić do tego, że darmowa bankowość w Polsce się chwilowo skończyła- zaznaczył ekspert. Mało optymistyczne wieści dotknęły również posiadaczy lokat. Po raz pierwszy średnie oprocentowanie znalazło się na poziomie poniżej 1 proc. Przy prawie 3-procentowej inflacji strata wynosi około 2 proc. Czy warto trzymać oszczędności w bankuWiele osób zastanawia się, czy w takiej sytuacji nadal opłaca się trzymać je na koncie bankowymi. Sam Marek Zuber przyznał, że spotykał się z pomysłami, by wszystkie oszczędności wybrać z banku. Ekonomista przestrzega przed takim i co dalej? Będziesz je trzymał w skarpecie. Po pierwszej, w skarpecie nie będziesz miał nawet tego 0,9 proc., jeżeli mówimy o lokatach. Po drugie, w banku jest jednak bezpieczniej. Nie bójmy się tego, że ktoś nam te pieniądze zabierze, bo nie zabierze. (…) Ja bym nie radził wycofywać tych pieniędzy po to, żeby trzymać je w skarpecie- wyjaśnił specjalista. Jakimś pomysłem oczywiście może być zainwestowanie w zakup mieszkania, w fundusz nieruchomości czy obligacje skarbowe. Marek Zuber wytłumaczył, że nadal jednak jest to obarczone sporym ryzykiem. Takowe jest nadal mniejsze w przypadku konta bankowego, gdzie straty są mniej więcej pod kontrolą. W takiej sytuacji warto na bieżąco sprawdzić oferty różnych placówek i wybrać tę, która okaże się rzeczywiście jednak konkurują ze sobą- powiedział w studiu programu. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie także:Autor: Wioleta Pyśkiewicz Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Polacy stracili poczucie bezpieczeństwa i ruszyli na stacje benzynowe oraz do bankomatów. Na pytanie, jak na pieniądze w bankach wpływa wojna na Ukrainie odpowiedziała nam Komisja Nadzoru Finansowego oraz Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Wnioski? Nic się nie dzieje i o wiele bezpieczniej jest płacić kartą, niż wypłacać i nosić ze sobą gotówkę. Wojna na Ukrainie wywołała panikę wśród naszych wschodnich sąsiadów – do bankomatów zaczęły tworzyć się kolejki, a bank centralny Ukrainy podjął decyzję o wprowadzeniu limitu dziennego wypłat w wysokości 100 000 hrywien. Po wypłatę pieniędzy zaczęli ustawiać się także w Polacy. Ale czy jest ku temu powód?KNF uspokaja: nie ma najmniejszych obaw ani o bezpieczeństwo środków powierzonych bankowi, ani o ciągłość działania systemu. Jacek Barszczewski z Komisji Nadzoru Finansowego ostrzegł wręcz przed wypłacaniem większych kwot, tłumacząc że osoby podejmującego gotówkę narażają się na niebezpieczeństwo. Nie wynikające z wojny, lecz z działalności przestępców, dla których osoba z torebką czy plecakiem wypełnionym gotówką jest wyjątkowo smakowitym w bankach są bezpieczne. Większym ryzykiem wypłata z bankomatuW sieci zaczęły pojawiać się zdjęcia bankomatów informujących o chwilowej niedostępności z powodu braku pieniędzy. Pojawiły się także plotki, będące efektem dezinformacji, że w Polsce – tak jak na Ukrainie – ograniczona zostanie wysokość wypłat. Wszystkie organizacje stające na straży systemu bankowego oraz pieniądza – NBP, KNF oraz BFG – mówią w tek kwestii jednym głosem: limitów nie ma i nie będzie, gdyż nie ma żadnych powodów, żeby je wprowadzać. - System bankowy w Polsce działa normalnie i w sposób niezakłócony, pieniądze są bezpieczne i dostępne. Dotyczy to także bankomatów. Obecnie, w związku z niepokojami wokół Ukrainy, podobnie jak w pierwszej fali pandemii COVID-19, obserwujemy wzmożony popyt na gotówkę, Polacy chcą wypłacać częściej i większe kwoty pieniędzy, niż normalnie. Z powodu wysokich wypłat jednostkowych w bankomatach szybciej niż zwykle kończą się środki. W pewnych miejscach może wystąpić chwilowy brak dostępności gotówki w bankomatach, jednak jest to kwestia jedynie logistyki: banki muszą uzupełniać częściej bankomaty, czasami wystarczy więc wrócić później, kiedy bankomat zostanie zaopatrzony. Nie ma i nie będzie dziennych limitów wypłat. Gotówka jest i jej nie zabraknie, przestoje to kwestia czysto operacyjna. Nie ma co poddawać się spirali niezdrowych emocji.– powiedział nam Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej w Komisji Nadzoru Finansowego. Wszystko działa poprawnie, banki realizują swoje funkcje wobec klientów, system jest wydolny i stabilny, a pieniądze w banku bankach są bezpieczne. Komisja Nadzoru Finansowego współpracuje z bankami i monitoruje na bieżąco sytuację. Gotówki nie zabraknie – postarał się o to Narodowy Bank Polski, znacznie zwiększając w czasie pandemii podaż banknotów. NBP przypomniał o tym w oficjalnym komunikacie. W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na gotówkę, Narodowy Bank Polski informuje, że posiada wystarczające zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy. Wszystkie zamówienia banków realizowane są bez limitów wartościowych, w pełnej strukturze nominałowej, na terenie całego kraju. Narodowy Bank Polski Bank centralny dodał, że „pozostaje w ścisłej współpracy ze wszystkimi podmiotami obsługującymi rynek obrotu gotówkowego w Polsce”. - Z uwagi na zwiększoną skalę transakcji, w niektórych lokalizacjach, mogą występować opóźnienia w dostawie gotówki do bankomatów z centrów logistycznych banków komercyjnych i firm obsługujących gotówkę – wyjaśnił bank Barszczewski z KNF wskazał na aspekt wypłat większych środków z bankomatu, o których podejmujący środki zazwyczaj nawet nie myślą: zwiększone ryzyko utraty gotówki z powodu wzmożonej działalności przestępców. - Apelujemy, żeby zachować spokój i nie wprowadzać atmosfery paniki, przez co niepotrzebnie tworzą się kolejki przed bankomatami czy na stacjach paliw. System finansowy działa w sposób niezakłócony i nie ma uzasadnienia, aby podejmować nerwowe i nieprzemyślane działania. Widzimy wzmożoną akcję dezinformacyjną, mającą na celu wywołanie chaosu i paniki. Nie poddawajmy się jej. Absolutnie nie ma potrzeby wypłacania nadmiarowej ilości gotówki. Co więcej, działanie takie może wiązać się z poważnym ryzykiem. W okresie wzmożonego popytu na gotówkę bankomaty mogą być bowiem obserwowane przez przestępców, którzy mogą podjąć próby jej kradzieży. Bezpieczniej w takim wypadku jest trzymać pieniądze na koncie i płacić kartą – stwierdził Nadzoru Finansowego ostrzegła przed próbami wykorzystywania okazywanej przez Polaków solidarności z Ukrainą przez Przy okazji konfliktu na Ukrainie obserwujemy także wzmożoną aktywność w cyberprzestrzeni, jeśli chodzi o działania zmierzające do destabilizacji poszczególnych instytucji finansowych. Polskie banki są już od dłuższego czasu bardzo dobrze przygotowane na takie sytuacje. Posiadają profesjonalne zespoły specjalistów, którzy skutecznie neutralizują potencjalne cyberataki. Bardziej niebezpieczne są działania wymierzone bezpośrednio w klientów instytucji finansowych, kiedy oszuści próbują wyłudzać loginy i hasła do bankowości elektronicznej, poprzez np. fałszywe strony internetowe podszywające się pod banki czy fałszywe sklepy internetowe lub fałszywe SMS-y z aktywnymi linkami. Po uzyskaniu danych i dostępu do konta bankowego mogą np. zaciągnąć kredyt lub dokonać kradzieży środków finansowych. Wśród takich oszustw pojawiają się także fałszywe zbiórki na pomoc Ukrainie. Warto więc przed wpłaceniem sprawdzić, czy organizator danej zbiórki czy dana fundacja jest wiarygodny – wskazał bezpieczny sposób ofiarom wojny na Ukrainie można pomóc poprzez Fundację Radia wojna na Ukrainie. Każda wojna to nie tylko konflikt polityczny i militarny. To przede wszystkim niewinne ofiary i ludzie, którzy tracą wszystko. Fundacja Radia ZET prowadzi dla nich akcję obawiających się, jak na ich pieniądze w bankach wpłynie wojna uspokoił także Filip Dutkowski, rzecznik Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. To instytucja ostateczna, która uaktywnia się tylko wtedy, gdy trzeba pomóc klientom upadających banków. Bankowy Fundusz Gwarancyjny gwarantuje bezpieczeństwo depozytów w bankach i SKOK-ach do równowartości w złotych 100 tys. euro. Polski system bankowy jest w dobrej kondycji i nie ma powodów do niepokoju. Wszyscy obserwujemy to, co się dzieje na Ukrainie, ale trzeba zachować spokój i pamiętać, że to się nie dzieje u nas. BFG stale monitoruje sytuację w sektorze banków i SKOK-ów i nie obserwuje żadnych niepokojących zjawisk związanych z wojną na Ukrainie. Filip Dutkowski Dutkowski wskazał na ważną kwestię – wojna nie toczy się w naszym kraju. Nie można jej oczywiście ignorować, ale Polska jest częścią Unii Europejskiej, co działa na nią stabilizująco. Można spodziewać się, że z powodu wojny wzrosną ceny paliw czy spadną ceny akcji na giełdach, ale agresja Rosji na Ukrainę nie ma żadnego wpływu na pieniądze, które zostały zdeponowane w na Ukrainie - najnowsze informacje na żywo Każdy ma własną opinię o tym, ile pieniędzy należy przechowywać w banku. Jedni nie mają do tych instytucji za grosz zaufania, inni wręcz przeciwnie – większość swoich środków, trzymają na koncie. Prawda jest taka, że w większości przypadków, podejście do tej sprawy, zależy od sytuacji finansowej zainteresowanego. Większość osób przechowuje w banku pieniądze na opłatę regularnych rachunków, ekstra wydatki (np. wakacje, nowy komputer) i oszczędności, które stanowią kapitał na „czarną godzinę”. Sprawne zarządzanie własnymi środkami, zaczyna się od określenia budżetu. Jeśli nieumiejętnie nim dysponujesz, możesz nie mieć czego przechowywać na bankowym rachunku. Nie masz pomysłu, jak uporządkować własne finanse? Oto kilka idei, jak to sprawnie zrobić. Ile pieniędzy trzymać na koncie bankowym? Zasada 50/30/20 Na początek, przyjrzyjmy się najbardziej popularnej zasadzie 50/30/20/20. Jest to zarazem najbardziej przystępna i najłatwiejsza metoda na podział budżetu. Koszty/wydatki, które nie ulegają zmianie – 50% Byłoby fajnie, gdyby nie trzeba było opłacać miesięcznych rachunków za czynsz, energię elektryczną, wodę, internet czy samochód. Jednak jeśli nie mieszkasz na pustkowiu, takie koszty dotyczą również Ciebie. Są to wydatki w zasadzie nie do uniknięcia i (dla bezpieczeństwa) powinny stanowić około 50% miesięcznego budżetu. Fundusz na ekstra wydatki – 30% To pieniądze, które możesz wykorzystać na wszystkie swoje „zachcianki”. Jest to pula, która generalnie wyznacza Twój standard życia. W zależności, jaką ilością „wolnych” środków dysponujesz – możesz pozwolić sobie na różne przyjemności: wyjścia do kina, na basen, kupno tabletu, nowych ciuchów czy ekstra wakacje. Niektórzy eksperci podważają tutaj zasadność przyznania do tego „koszyka” aż 30% ogólnego budżetu. Jednak zależy to od indywidualnej kondycji finansowej gospodarstwa. Oszczędności – 20% Oszczędzanie to podstawowa czynność, która pozwala przygotowywać się na cięższe czasy. To właśnie tutaj powinno trafiać ostatnie 20% miesięcznego dochodu. Jeżeli pieniędzy nie starcza na odłożenie w kwocie, która stanowiłaby 1/5 ogólnego budżetu, należy przemyśleć skorygowanie „koszyka” z ekstra wydatkami. Niespodziewana choroba, wypadek czy utrata pracy, nie mogą być przyczyną Twojej finansowej ruiny. Oczywiście nikt nie zakłada czarnych scenariuszy, ale życie czasem jest niestety bardzo brutalne. Ile pieniędzy trzymać na rachunku osobistym? Strategia budżetowa nr 2 Niektórzy eksperci optują za jeszcze innym podziałem kapitału. Tutaj podział środków jest bardziej sprecyzowany. Żywność: 10% – 15% Oszczędności: 10% -15% Odzież: 2% – 7% Mieszkanie: 25% – 35% Transport: 10% – 15% Usługi komunalne: 5% – 10% Medycyna/Zdrowie: 5% – 10% Inne: 5% – 10% Taka strategia wymaga poświęcenia większej ilości czasu na odpowiednią analizę, oraz większej dyscypliny w realizacji założeń. Dlatego też nie jest rekomendowana „początkującym”, jeśli chodzi o planowanie i zarządzanie domowym budżetem. Ile pieniędzy trzymać na koncie bankowym? Podsumowanie Jak dużą kwotę przechowywać na koncie w banku? Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Podjęcie decyzji, może ułatwić ustalenie budżetu i jego sprawny podział. Da to większą jasność, jakim kapitałem się dysponuje i ile gotówki można mieć „pod ręką”, a ile lepiej odkładać na rachunku. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, kluczem do zachowania finansowej płynności jest posiadanie oszczędności. A łatwiej coś odłożyć, jeżeli pieniądze nie są łatwo dostępne (schowane gdzieś w domu). Więc w tym wypadku, zdeponowanie części swojego kapitału w banku ma sens. Idealnie byłoby również posiadać ROR tani w utrzymaniu. Aktualnie kilka instytucji ma w swojej ofercie bezpłatne konta bankowe. Więc jeśli ponosisz spore opłaty za korzystanie z rachunku osobistego, pomyśl nad zmianą. Konto bankowe przez internet można otworzyć praktycznie w każdej instytucji w 5 minut. A niektóre banki pozwalają na aktywację nowego rachunku właściwie od zaraz – za pomocą przelewu weryfikacyjnego. Natomiast w razie jakiejś awarii systemu bankowego czy w ekstremalnej sytuacji jego upadku – warto mieć jakąś pulę środków „w skarpecie”. Reasumując – najrozsądniejszym rozwiązaniem, jest dywersyfikacja swojego bogactwa. W poprzednim poście wspominałem o tym, że temat posiadania gotówki jest nadal aktualny. Tak jest w istocie, tym bardziej, że coraz częściej realne stopy procentowe są ujemne i przestaje się opłacać trzymać pieniądze w banku. Przy obecnym oprocentowaniu kont oszczędnościowych saldo, które należałoby utrzymywać aby pokryć opłaty staje się niejednokrotnie całkiem wysokie. Przykładowo w PKO BP za prowadzenie konta oszczędnościowego pobierana jest opłata 1zł. Podobnie jest w Citi Handlowy (opłata 30 zł naliczana w kiedy klient nie korzysta aktywnie z konta osobistego lub karty) i Toyota Bank Polska (30 zł za prowadzenie tylko za te miesiące, w których dokonano wypłaty z konta). Ale nawet w PKO BP, które pobiera najniższa opłatę, aby pieniądze zgromadzone na tym koncie miały jakikolwiek sens (przy oprocentowaniu uwaga!!! 1% (jeden procent) ROCZNIE przy kwocie do 10 tysięcy i ma jeszcze spaść) trzeba by trzymać tam około 1500zł, a i tak wtedy te pieniądze nie zarabiają na nic więcej poza prowizją. Wniosek jest taki, że coraz większa jest pokusa aby nie trzymać gotówki w banku tylko z niej korzystać, albo przynajmniej trzymać w przysłowiowej "skarpecie". Oczywiście rządy i bankierzy będą nas to tego zniechęcać. Ci pierwsi dlatego, że na każdej transakcji bezgotówkowej zarabiają prowizję. Ci drudzy dlatego, że gotówkę trudniej kontrolować, jak również trudniej egzekwować podatki przy obrocie gotówkowym. Stąd też pojawiają się próby ograniczenia użycia gotówki. Przykładowo we Włoszech nie będzie można wkrótce płacić gotówką za transakcje ponad 30 Euro. Przeciętni ludzie będą oczywiście między młotem a kowadłem okradani z jednej strony przez banki opłatami a z drugiej dojeni przez państwo podatkami. Ciekaw też jestem jak z tym ograniczeniem (bzdurnym moim zdaniem) poradzą sobie turyści. Z doświadczenia wiem, że jednak na wyjeździe zagranicznym dobrze mieć gotówkę i czasem opłaca się jej używać. Pomysłowi Włosi pewnie znajdą na to sposób. Popłynęliśmy trochę od PKO do Włoch, ale wspólny temat pozostaje otwarty - gra o pieniądz - wszyscy w nią gramy.

dlaczego warto trzymać pieniądze w banku