Muchówki. (Diptera) Muchówki (Diptera) – rząd owadów obejmujący ok. 150 tys. gatunków, z czego w Polsce występuje ok. 6,5 tys. gatunków. Muchówki występują w różnorodnych siedliskach na całej kuli ziemskiej (z wyjątkiem Antarktyki); niektóre gatunki są kosmopolityczne ( mucha domowa ). Muchówki pojawiły się w permie, ok
Tęcznik – to jeden z najbardziej pożytecznych owadów w Polsce. Larwy i owady dorosłe tęcznika z powodu swej żarłoczności niszczą olbrzymie ilości larw, poczwarek i gąsienic innych gatunków żerujących na drzewach. Tęcznik żyje w formie dorosłej ok. 2–3 lata i w tym czasie jeden osobnik zjada 200-400 gąsienic lub poczwarek.
W stanie spoczynku lub zaniepokojone zwijają się spiralnie. Młode gąsienice pozostają na roślinach również w dzień, później (po trzeciej wylince) chowają się na dzień do gleby, a na żerowanie wychodzą wieczorem i w nocy. Gąsienice rolnic uszkadzają trawy na trawnikach i wiele roślin uprawnych. Charakterystyczne objawy
Krocionogi stały się ogromnym problemem gminy Ogrodzieniec. Od kilkunastu dni trwa trudna walka wijami, które wydzielają nieprzyjemny zapach. Gdy już wydaje się, że wije znikneły
Owady żyjące w martwym drewnie jak sie pozbyc kornika w domu Sulecin WLIN Strona główna > Las > Martwe drewno > biale robaki w drewnie Rymanow Martwe drewno jako środowisko życia owadów > Owady żyjące w martwym drewnie..
kemampuan robot yang dapat berperilaku seperti manusia karena memanfaatkan. Cykl artykułów o pszczołachFundacja Ekoster i Wydawnictwo BioDar Załóż ogród przyjazny pszczołom Owady pszczołowate – poznaj je bliżej! Pszczele problemy! Pasożyty Hodowla dzikich pszczół w ogrodzie Ochrona gatunkowa pszczół (Kliknij, aby przejść do kolejnego artykułu, który chcesz czytać.) Pszczoła miodna Pszczoły miodnej (Apis mellifera) nie trzeba zbytnio przedstawiać – skutecznie zrobiła to bajka „Pszczółka Maja”. Wszyscy wiedzą, że pszczoły miodne mają matkę (zwaną często królową), że mieszkają w ulu, robią miód i że mogą użądlić. Rozwijając trochę temat warto przypomnieć, że matka, po zapłodnieniu, przebywa w ulu, gdzie jej praca związana jest ze składaniem jajeczek do specjalnie przygotowanych przez robotnice komórek. Matka może złożyć nawet ponad 2000 jajeczek dziennie! Pozostałe obowiązki przy zabezpieczeniu potomstwa przejmują robotnice. Z zapłodnionych jajeczek powstaną pszczoły robotnice, z niezapłodnionych samce – trutnie. Robotnice wykonują różne prace w ulu. Praca jest podzielona, i tak możemy wyróżnić: robotnice – opiekunki nowego potomstwa, robotnice – sprzątaczki, robotnice przenoszące pyłek i nektar, czy też zajmujące się budową plastrów, produkcją wosku, pilnowaniem wejścia i zbiorem pokarmu. Każda z robotnic ma do wykonania liczne prace, tylko trutnie nie mają żadnych obowiązków – poza tym jednym jakim jest zapłodnienie matki. Po zapłodnieniu samce giną, a te, którym nie udało się kopulować z matką, przed zimą są wyganiane z ula. Rodzina pszczela, zależnie od okresu roku, liczy od 20 tys. (koniec kwietnia/początek maja) do 60-70 tys. robotnic (w połowie lipca). Robotnice średnio żyją ok. 5 tygodni. Tylko te robotnice, które pojawią się na świecie jesienią, są w stanie przetrwać zimę. Przykład pasieki pszczelej liczącej kilkanaście uli z rodzinami pszczoły miodnej. Pszczoła miodna została udomowiona przez człowieka wiele wieków temu, stąd jest najlepiej poznanym gatunkiem i wypracowano już sposoby jej hodowli. Ul, aby zapewnić stabilność termiczną, zabezpieczony jest warstwą słomy, wełny mineralnej czy styropianu, umiejscowionych w ściankach zewnętrznych. Wewnątrz pszczelarze umieszczają w ramkach węzy – arkusze wosku z wytłoczonymi sześciokątami. W nich pszczoły budują komórki dla rozwijającego się potomstwa. Kilka razy w roku pszczelarz wyjmuje węzy z ula i umieszczając je w specjalnych wirówkach, odwirowuje, dzięki czemu może uzyskać miód i wosk. Cały ul jest odpowiednio zadaszony. U dołu znajduje się wylotka, czyli specjalny otwór, którym pszczoły mogą wlatywać i wylatywać z ula, a także umożliwiający cyrkulację powietrza. Lista roślin pokarmowych pszczół miodnych jest bardzo długa. Niemniej pszczoły te, jako owady o języczku średniej długości (ok. 6-7 mm) nie są w stanie pożywić się, a co za tym idzie – zapylić kwiatów o głębiej ukrytym nektarze (np. koniczyny czerwonej, wyki ozimej, itp.). 1. Robotnica pszczoły miodnej podczas lotu do kwiatów wierzby. Na ostatniej parze odnóży widoczny jest koszyczek wypełniony zabranym pyłkiem. 2. Pszczoła miodna w trakcie próby zebrania pyłku z kwiatu bobu. Tańczące z kwiatami Robotnice pszczoły miodnej zwane zwiadowczyniami, rozpoznają najbliższą ula okolicę, a gdy znajdą atrakcyjny pokarm, informują o tym (przez specyficzny „taniec”) pszczoły zbieraczki. Dzięki temu loty pszczół miodnych są ukierunkowane i umożliwiają zapylanie konkretnej rośliny. Pszczoły miodne cechują się dużą „wiernością kwiatową”, tzn., że gdy kwitnie lipa, robotnice pszczoły miodnej odwiedzają głównie jej kwiaty, dzięki czemu pyłek z jednych kwiatów jest roznoszony na inne w obrębie tego samego gatunku, a to skutkuje zapyleniem. Z takiego stanu rzeczy z pewnością „ucieszy się” lipa, gdyż jej kwiaty zostaną zapylone. Ucieszy się też pszczelarz, gdyż pozyskany w tym czasie przez niego miód będzie lipowy. Mniej „zachwycone” będą jednak wszystkie inne rośliny, które w tym czasie zostaną pominięte przez pszczołę miodną, a także inni działkowcy czy ogrodnicy, którzy na swoim terenie nie będą mieli roślin atrakcyjniejszych dla pszczół miodnych, i co najwyżej będą patrzeć zza płotu, jak robotnice zapylają lipy u sąsiada. Ponadto należy pamiętać, że pszczoły miodne potrafią latać na odległość nawet 4-5 kilometrów od ula, więc w przeszukiwaniu terenu potrafią zapuścić się naprawdę daleko. Trzmiele Innymi pszczołami, z nadrodziny pszczół Apoidea, są trzmiele (Bombus). Są one zazwyczaj większe i tęższe niż inne pszczoły. Pod pewnymi względami przypominają pszczołę miodną, a mianowicie – żyją w rodzinach, gdzie matka składa jaja, a robotnice pomagają w opiece nad potomstwem i wykonują niezbędne prace w ulu. W rodzinie są też samce, które – choć są dobrymi zapylaczami – poza zapłodnieniem matki nie wykonują żadnych prac w ulu (podobnie jak trutnie u pszczoły miodnej). Niemniej czas życia rodziny trzmieli jest krótszy, trwa jeden sezon – niektóre gatunki pojawiają sie na przełomie marca/kwietnia, inne dopiero w końcu kwietnia lub nawet w drugiej połowie maja i żyją do września/października. Jesienią rodziny wymierają, a tylko młode matki mogą przetrwać, aby w kolejnym roku dać początek życia nowej rodzinie. O co dokładnie chodzi? Wiosną z zimowli wychodzi młoda matka. Jest ona już zapłodniona (ma to miejsce poprzedniego roku). Poszukuje miejsca na gniazdo. Część gatunków (trzmiel ziemny – Bombus terrestris, kamiennik – B. lapidarius, ogrodowy – B. hortorum, rudoszary – B. sylvarum) zakłada gniazda w ziemi zajmując np. opuszczone nory gryzoni, inne (trzmiel drzewny – B. hypnorum) w drewnie, np. w starych dziuplach, w drewnianych budynkach, wiatach, stodołach, a jeszcze inne (trzmiel rudy – B. pascuorum, rudonogi – B. ruderarius, leśny – B. pratorum) w zaschniętych liściach, trawach (na podstawie książki Mieczysława Bilińskiego pt. „Sezonowy chów trzmieli”). kołnierzykowy (Bombus magnus) na chabrze łąkowym. 2. Trzmiel kamiennik (B. lapidarius) na głowience pospolitej. 3. Trzmiel ziemny (B. terrestris) wychodzący z gniazda ziemnego na trawniku. 4. Trzmiel ogrodowy (B. hortorum) podczas lotu do naparstnicy. Widoczna długa ssawka pozwala zaliczyć ten gatunek do pszczół długojęzyczkowych. Młoda matka przygotowuje wybrany materiał izolacyjny zgodnie ze swoimi preferencjami i z niego buduje osłonę zewnętrzną gniazda, a następnie wewnątrz tworzy z wosku pierwsze komórki. W specjalnie uformowanej z wosku „miseczce” gromadzi pokarm, który będzie jej potrzebny na czas pogorszenia pogody, a w przyległej komórce – składa kilka jaj. W tym czasie matka sama opiekuje się swoim potomstwem, ogrzewa je swoim ciałem, a z gniazda wylatuje tylko w razie konieczności uzupełnienia pokarmu. Po kilku dniach z jaj wylegają się larwy, które regularnie odżywiane rosną, kilka razy linieją, a następnie przędą kokon. Wewnątrz kokonu larwy przepoczwarzają się i wychodzą jako dorosłe trzmiele. Proces uformowania robotnicy trwa ok. 3 tygodnie. W tym czasie matka opiekuje się potomstwem, a w sprzyjających warunkach atmosferycznych i przy wystarczającej ilości pokarmu, buduje też kolejne miseczki – „kolebki”, w których składa następne jaja. W taki sposób gniazdo – tzw. plaster trzmieli – i cała rodzina powoli się rozrastają. Pierwsze robotnice, które wyjdą z komórek, przejmują obowiązki pracy w gnieździe włącznie ze zbiorem pyłku i nektaru z kwiatów. Gdy pokarm w rodzinie jest regularnie dostarczany a prace przy budowie gniazda i opieki nad potomstwem wykonują już głównie robotnice, matka ogranicza swoje obowiązki wyłącznie do składania jaj. Coraz więcej robotnic dojrzewa, coraz więcej jest „skrzydełek” do pracy, pokarm jest regularnie i w coraz większych ilościach dostarczany, więc rodzina staje się silniejsza, a wygryzające się robotnice są coraz większe. Jest to odpowiedni czas, aby rodzina wyprowadziła formy płciowe – czyli młode matki i samce. Moment ten różni się u poszczególnych gatunków, i przykładowo u trzmiela rudoszarego o silnej rodzinie można mówić, gdy w gnieździe będzie już od kilkunastu do kilkudziesięciu robotnic, u trzmieli leśnego lub rudego – kilkadziesiąt (40-70 osobników), natomiast w przypadku trzmiela ziemnego, gajowego czy kamiennika, gdy rodzina liczy ponad setkę robotnic (średnio ale zdarzają się rodziny liczące nawet do 700 osobników). Tylko średnio co piątej rodzinie trzmieli udaje się wyprowadzić formy płciowe, liczba młodych matek też jest różna zależnie od rodziny (najczęściej dla średnio licznych rodzin jest to ok. 20-30 szt.). Młode matki w trakcie pierwszych dni życia (średnio ok. 10 dni) odkładają w swoim ciele odpowiednie zapasy tłuszczu, które mają im pomóc przetrwać zimę. Po osiągnięciu zadowalającego stanu wylatują z gniazda na swój lot godowy. Samce, które już wcześniej opuściły gniazdo, tylko na to czekają. Dochodzi do kopulacji. Zapłodnione młode matki nie wracają już do swoich macierzystych gniazd, ale wyszukują sobie miejsce do zimowli – opuszczone nory, dziuple, suche liście, trawy, otwory w drewnie, przygotowane budki czy przeróżne inne miejsca – gdzie przetrwają zimę, aby w nowym roku rozpocząć cały proces zakładania rodziny od początku. U trzmiela ziemnego stara matka ginie pod koniec lata. Powoli wymierają też robotnice, choć przy dobrej pogodzie i odpowiedniej ilości pożytku, mogą jeszcze żyć nawet do końca października. Samce, które już wcześniej opuściły gniazdo, pożywiają się i nocują na kwiatach nawet do pierwszych mrozów. Z końcem ciepłej jesieni cała rodzina przestaje istnieć. Problemy trzmieli Znając cykl życia trzmieli widać, że aby rodziny mogły żyć i funkcjonować w kolejnym roku muszą być spełnione pewne warunki. Po pierwsze – rodzina musi być odpowiednio silna aby wychować młode matki. Po drugie – młode matki muszą przetrwać zimę, i w końcu po trzecie – młode matki muszą znaleźć dobre miejsce na gniazdo. Pierwszy z czynników zależny jest od warunków atmosferycznych i od odpowiedniej bazy pokarmowej. Brak pokarmu nawet tylko w ciągu 2 dni może spowodować to, że trzmiele wyrzucą swoje larwy i przerwą wychów. Nawet jeśli później pokarm znów będzie dostępny, dla trzmieli strata ta może być na tyle duża, że nie zdołają zbudować silnej rodziny i wyprowadzić pokolenia płciowego. Wobec powyższego, o ile na pogodę wpływu nie mamy, to jednak możemy zadbać o odpowiednie rośliny w najbliższej okolicy jak: krokusy, wierzby, borówki, wierzbówkę kiprzycę, jasnoty, szałwie, chabry, żmijowiec zwyczajny, żywokost lekarski, świerzbnice, jeżyny, osty, dąbrówkę rozłogową, mniszek, farbownik lekarski, koniczyny, pamiętając, że zwykle trzmiele nie latają dalej niż na odległość do 500 m od gniazd. Różne gatunki trzmieli świetnie zapylają większość drzew i krzewów owocowych (jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie, truskawki, borówki, maliny, porzeczki), warzyw (cebule, ogórki, marchew, pomidory, fasole, bób) czy roślin rolniczych (wyka, koniczyna czerwona, lucerna, słonecznik). Pomoc w spełnieniu drugiego i trzeciego czynnika jest o tyle trudna, że nie wiadomo gdzie młode matki zimują i gdzie tworzą gniazdo. Niektóre trzmiele gnieżdżą się na powierzchni ziemi, inne – pod lub nad nią. Gniazda ziemne, które najczęściej wybierają, znajdują się średnio na głębokości kilkunastu-kilkudziesięciu centymetrów, stąd wszelkie poważne prace rolnicze i pielęgnacyjne na działce mogą je zniszczyć. Dlatego tak ważne jest, aby pozostawiać „dzikie” fragmenty ziemi, maliniaki z zeszłorocznymi liśćmi czy tzw. nieużytki. Nie tylko uzupełniają one bazę pokarmową (z uwagi na różnorodne kwitnące tam rośliny), ale mogą też być miejscem gniazdowania trzmieli. To, co dodatkowo każdy może zrobić w swoim ogrodzie, to przygotować odpowiedni ulik dla trzmieli. Nie ma gwarancji, że jakaś trzmiela matka wybierze to miejsce na budowę swojego gniazda, ale z pewnością suchy, osłonięty i dobrze usytuowany ulik może być kuszącą alternatywą dla gatunków, które gnieżdżą się na powierzchni ziemi lub nad ziemią (trzmiel drzewny, rudy, ogrodowy, leśny). Smuklikowate Niektóre gatunki z rodziny Smuklikowatych (Halictidae) żyją społecznie, a co ciekawe, niektóre, zależnie od potrzeby, mogą prowadzić społeczny, samotny lub gromadny tryb życia. Tryb gromadny charakteryzuje się wykorzystywaniem jednego otworu gniazdowego przez kilka samic pracujących niezależnie nad wybudowaniem swoich gniazd w korytarzach bocznych lub tworzeniem wzajemnie powiązanych gniazd. Rodzina może funkcjonować tak jak u trzmieli, czy pszczoły miodnej, co już było opisane wyżej. Pszczoły samotnice Największą liczbę gatunków z nadrodziny Apoidea reprezentują pszczoły samotnice. Nazywane są samotnicami, gdyż przeciwnie do pszczół społecznych (pszczoły miodnej i trzmieli), nie tworzą rodzin – każda samica sama składa jaja, sama zaopatruje potomstwo w pokarm i sama zabezpiecza gniazdo. Cykl życia pszczół samotnic opiszemy na przykładzie najbardziej popularnej murarki ogrodowej (Osmia rufa). Wiosną, zwykle w kwietniu, z zimowli pierwsze wychodzą samce, a dopiero po kilku-kilkunastu dniach samice. Średnio w populacji pszczół jest równy rozkład płci – po ok. 50% samic i samców. Samce oczekują w okolicy gniazda, aby – gdy tylko pojawią się samice – odbyć kopulację. Samica kopuluje z jednym samcem, po czym, zazwyczaj w ciągu kilku dni (u murarki ogrodowej jest to ok. 2-4 dni) gotowa jest do rozpoczęcia prac przy budowie gniazda. Samice murarek wyszukują otworów w pędach roślin lub w drewnie o średnicy ok. 7-8 mm. Loty na kwiaty wykonują nie tylko po to, aby się pożywić, ale by zgromadzić odpowiednią ilość pyłku i nektaru niezbędnego do wykarmienia potomstwa. Samica wykonuje średnio kilkadziesiąt lotów (ok. 40) by zaprowiantować jedną komórkę, a w czasie jednego lotu zbiera pokarm z ok. 30 kwiatów. Zaprowiantowanie jednej komórki trwa więc zazwyczaj 2 dni. Samce odwiedzają kwiaty tylko dla zaspokojenia swojego głodu i nie wykonują żadnych prac przy budowie gniazd. Nocują zazwyczaj na kwiatach w okolicy gniazd samiczek. 1. Murarka ogrodowa (Osmia rufa) w trakcie lotu do gniazda, z grudką ziemi. 2. Samica murarki budująca gniazdo w specjalnie przygotowanych gniazdach wielokrotnego użytku. Przegrody pomiędzy komórkami, podobnie jak zatyczki zamykające wejście, są zrobione z przyniesionej przez murarkę ziemi zlepionej śliną. 3. Samiec murarki wychodzący z kokonu. 4. Kopulacja murarek. Typowe gniazdo murarki ogrodowej jest liniowe, składa się średnio z 7-8 komórek. Samica zazwyczaj zakłada dwa takie gniazda w swoim życiu, choć przy dobrych warunkach atmosferycznych i bogatej bazie pokarmowej ilość ta może się zwiększyć. Murarki żyją średnio 4-6 tygodni. Uwzględniając jednak fakt, że wychodzenie z zimowli, a także stopniowe zamieranie na koniec sezonu, są rozciągnięte w czasie, można przyjąć, że okres ich aktywności wynosi ponad 2 miesiące. Termin lotów murarki – od kwietnia do początków czerwca, pokrywa się z terminem kwitnienia większości drzew i krzewów owocowych, dlatego murarka jest cennym zapylaczem pracującym w każdym sadzie. A co w gnieździe piszczy? Gdy samica złoży w komórce wystarczającą ilość pokarmu, składa w niej jajeczko, po czym ją zamurowuje. Po 2-3 dniach wylęga się larwa. Odżywiając się nagromadzonym pyłkiem rośnie, a gdy pochłonie zgromadzone dla niej zapasy – przędzie kokon, w którym się przepoczwarza. W początkach jesieni w kokonach znajdują się już ukształtowane, choć niezdolne jeszcze do życia poza kokonem, pszczoły. W tej postaci murarki przezimują, aby z wiosennym ociepleniem rozpocząć cały proces od początku. 1. Larwy murarki ogrodowej (Osmia rufa) odżywiające się nagromadzonym w komórkach pyłkiem, w różnym stadium rozwoju (najmłodsza z prawej strony). Zdjęcie zrobione w gniazdach firmy BioDar (ochrona patentowa). 2. Gniazdo murarki ogrodowej w trzcinie. Widoczne są ziemne przegrody oddzielające od siebie komórki z kokonami pszczół. 3. Gniazda miesiarki (Megachile); materiałem wykorzystanym do budowy komórek są w nich liście. 4 i 5. Przekrój przez gniazdo nożycówki pospolitej (Chelostoma florisomne) – na pierwszym zdjęciu kokony (fot. S. Flaga), na drugim – postać dorosła pszczoły widoczna po rozkrojeniu kokonu. Inne samotnice Poza murarkami jest wiele pszczół samotnic, jak miesiarki, makatki, wałczatki, nożycówki, lepiarki, samotki, pszczolinki, smukliki, spójnice, porobnice, kornutki, rożyce, zadrzechnie i inne. Niektóre z nich rozpoczynają loty wczesną wiosną, inne dopiero w lecie. Część pszczół wyprowadza jedno pokolenie w roku, jak murarka ogrodowa, inne dwa. Różne gatunki używają rozmaitych materiałów na gniazda (o czym pisano w pierwszym artykule) i preferują odmienne rośliny pokarmowe z wybranych rodzin. Choć wiele jest różnic między pszczołami, to jednak ich główny cel jest u wszystkich taki sam – dać życie nowemu pokoleniu, a żeby to zrobić, niezbędny jest pokarm, czyli odwiedzanie kwiatów. Nawet pasożyty pszczół, o których napiszemy w kolejnym artykule, są zapylaczami, choć w znacznie mniejszym stopniu (gdyż kwiaty odwiedzają tylko po to, by się samemu pożywić, a nie by zaprowiantować komórki). Podobieństwa i różnice Pszczoły wykonują dla nas ogromną pracę, a typowy człowiek dostrzega często tylko… żądło! Wiele ze wspomnianych gatunków ma żądło uwstecznione i nie jest agresywna co sprawia, że samotnice są, w stosunku do człowieka, łagodnymi owadami zapylającymi. Kolejną kwestią odróżniającą pszczoły społeczne (miodną, trzmiele i niektóre smuklikowate) od samotnic jest wyprowadzanie pokolenia płciowego. U pszczół społecznych może to uczynić tylko matka (choć niekiedy jaja niezapłodnione mogą składać także robotnice-trutówki, ale z nich rozwijają się wyłącznie samce), u samotnic – każda samica po zapłodnieniu może składać jaja i dać życie kolejnemu pokoleniu. Inną różnicą jest wspomniana już strategia zdobywania pokarmu. Pszczoły miodne są dość „wierne” wybranym kwiatom najatrakcyjniejszym dla nich w danym momencie i potrafią lecieć do nich nawet na odległość kilku kilometrów. Samotnice i trzmiele oblatują teren dużo bliższy (zazwyczaj do kilkuset metrów) i równomiernie we wszystkich kierunkach. Oczywiście wiele z tych pszczół ma swoje specyficzne upodobania, wynikające z ich budowy (długość języczka), ale każda pracuje na swój własny rachunek i nie dzieli się zdobytymi informacjami z innymi. Pszczoły miodne należą do pszczół o języczku średniej długości (ok. 6-7 mm), co umożliwia im zapylanie kwiatów ze średnio głęboko ukrytym nektarem. Kwiaty o nektarze ukrytym głębiej są już dla pszczoły miodnej niedostępne, za to świetnie poradzą sobie z nimi trzmiele i inne samotnice jak kornutki lub porobnice. Wiele też jest roślin nieatrakcyjnych dla pszczoły miodnej (są to przykładowo rośliny o płytko umieszczonych nektarnikach), które z kolei chętnie odwiedzane są przez samotki, lepiarki, czy pszczolinki, smukliki, obrostki, spójnice. Stąd różnorodność kwiatów i pszczół są jak dwie strony medalu – mogą istnieć, ale tylko jednocześnie. 1. Pszczolinka świerzbnicowa (Andrena hattorfiana) na świerzbnicy polnej (fot. S. Flaga) 2. Samica wałczatki dwuguzki (Heriades truncorum), jednej z mniejszych pszczół z rodziny miesiarkowatych (Megachilidae). 3. Samiec makatki zbójnicy (Anthidium manicatum), jednej z większych pszczół z rodziny miesiarkowatych (Megachilidae). 4. Żądłówka (Aculeata). Czy może być za dużo pszczół? Pszczoła miodna nie tylko jest najbardziej znana, ale też jest najczęściej hodowana. Z jej usług korzysta wielu sadowników i rolników wystawiając ule na swoich uprawach. Stosowanie pszczół poprawia, a niejednokrotnie w ogóle umożliwia, ich zapylanie. Ale… pojawiają się już doniesienia że nadmiar pszczoły miodnej może też być przyczyną wymierania rodzimych gatunków pszczół samotnic. Należy pamiętać, że pszczoła miodna potrafi być agresywna zwłaszcza broniąc swojej rodziny, do tego umie sobie przekazywać informacje dotyczące dostępności pokarmu. Znacznie uszczuplona w ostatnich latach powierzchnia tradycyjnych łąk, miedz i nieużytków sprawia, że ilość kwiatów, a co za tym idzie – baza pokarmowa pszczół – jest niewystarczająca. A pszczoły samotnice nie kontaktują się ze sobą, nie tworzą rodzin, nie umieją bronić wzajemnie swoich gniazd. Dlatego konkurując z wielkimi rodzinami pszczół miodnych – nie mają szans, i w przypadku nadmiaru pszczoły miodnej, zmuszone są ustąpić „pola”. Pożyteczne owady zapylające całe swoje życie ciągle pracują (przynajmniej samice). Czy jednak wszystkie pszczoły samotnice są tak pracowite jak opisana wyżej murarka ogorodowa? A co z zagrożeniami – czy pszczoły muszą się czegoś obawiać…? Czy mają naturalnych wrogów? Kim jest piękna, kolorowa i lśniąca żądłówka na zdjęciu 4 w powyższym kolażu – czy wymaga ona ochrony, czy też raczej to przed nią trzeba się bronić? Jeśli zechcesz poznać odpowiedzi na te pytania, zapraszamy do przeczytania kolejnego artykułu. Tekst i zdjęcia: Ryszard Flaga, Dorota Wszystkie teksty, rysunki, zdjęcia oraz informacje umieszczone na niniejszej stronie podlegają prawom autorskim. Wszelkie reprodukowanie, kopiowanie, dystrybucja, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie zawartości w wystąpieniach publicznych bez zezwolenia autorów jest zabronione.
07-01-2015 16:33Ci "dzicy lokatorzy" ogrodu na co dzień przebywają ukryci pod ziemią, ale potrafią nam sprawić wiele ziemię prętem, sprawdzimy, czy nie ma w niej podziemnych korytarzy wydrążonych przez Anna KulikowskaPodziemne szkodniki zwykle niszczą roślinę od korzeniSzkodniki żyjące w glebie możemy zauważyć choćby podczas kopania grządek. Najczęściej jednak widzimy objawy ich występowania w postaci usypanych kopczyków, uszkodzonych korzeni czy wreszcie nagłego obumierania roślin. Korzeniami odżywiają się różne zwierzęta. Znane są z tego gryzonie: karczowniki, myszowate i nornikowate. Podobne "zamiłowania" mają larwy chrząszczy - pędraki - oraz drutowce i nicienie: guzaki i mątwiki. Do podziemnych niszczycieli należą również niewielkie zwierzęta ryjące podziemne korytarze i wijące w nich gniazda - krety i nornice. Podkopują one rośliny i w sposób mechaniczny niszczą korzenie bądź powodują, że nie mogą one pobierać wody z gleby. Podobne szkody powodują zdjęciu powyżej: Nakłuwając ziemię prętem, sprawdzimy, czy nie ma w niej podziemnych korytarzy wydrążonych przez gryzoniePLACKOWATE ZASYCHANIE TRAWY spowodowane przez larwy chrabąszczy lub Anna KulikowskaSposoby na pędrakiTo pospolita nazwa larw chrząszczy z rodziny żukowatych, do których należą np. chrabąszcz majowy i guniak czerwczyk. Ich larwy - białożółte, grube, pałąkowato wygięte pędraki z dużą głową - żerują na korzeniach. Objawem jest zamieranie młodych roślin, nagłe więdnięcie, słaby wzrost drzewek i krzewów czy plackowate zasychanie trawy. Podobne szkody powodują opuchlaki - chrząszcze z rodziny ryjkowcowatych, których larwy są beznogie i białe. Larwy tych chrząszczy atakują korzenie drzew i krzewów oraz byliny. Dorosłe osobniki wygryzają dziury w liściach. Zwalczanie: Tuż po zauważeniu pierwszych objawów żerowania chrząszczy na roślinie opryskujemy ją preparatem Decis Ogród 015 EW (najlepiej wieczorem). Doglebowo stosujemy ekologiczne preparaty zawierające żywe pasożytnicze nicienie, które niszczą larwy chrabąszczy i opuchlaków, np. Nemasys L, H i zdjęciu powyżej: Plackowate zasychanie trawy spowodowane przez larwy chrabąszczy lub opuchlakówdrutowceFot. Anna KulikowskaZwalczanie drutowcówTo larwy chrząszczy z rodziny sprężykowatych. Mają ciało o bardzo twardym naskórku, błyszczące, wydłużone, w kolorze żółtym lub pomarańczowym. Uszkadzają korzenie i bulwy, powodując zahamowanie wzrostu oraz ich zasychanie. Atakują wiele gatunków. Zwalczanie: Podobne jak pędrakówmątwikiFot. Anna KulikowskaNicienieDo nicieni żerujących w korzeniach należą guzaki i mątwiki - organizmy milimetrowej wielkości. Pod wpływem ich żerowania powstaje nadmierna ilość korzeni, na których formują się wyrośla z nicieniami. Przy inwazji guzaków wyrośla są wydłużone, a mątwików - prawie kuliste. Guzaki często występują na kwiatach jednorocznych i dwuletnich oraz krzewach liściastych, mątwiki zaś na truskawkach, pomidorach i warzywach okopowych (np. burakach i marchwi).Zwalczanie: Profilaktycznie warzywa okopowe na tej samej grządce uprawiamy nie częściej niż co 5 lat. W miejscach występowania nicieni uprawiamy cebulę i cykorię (unikamy natomiast pomidorów i papryki). Aby sprawdzić obecność nicieni w glebie, sadzimy rozsadę sałaty i po 14 dniach badamy, czy na korzeniach występują Anna KulikowskaSposób na kretaPod wieloma względami jest pożyteczny, bo odżywia się tylko zwierzętami żyjącymi w glebie (larwami owadów, dżdżownicami, myszami i ryjówkami). Jednak wskutek drążenia korytarzy uszkadza korzenie roślin i do tego usypuje wysokie Kret ma doskonały słuch i dlatego wypłaszają go umieszczone w korytarzach wiatraczki, wkopane puste butelki (muszą wystawać ok. 5 cm nad ziemią) czy urządzenia elektroakustyczne, np. zasilane przez baterie solarne. Krety odstraszają też włożone do korytarzy materiały nasycone naftą lub olejem napędowym. Można ponadto użyć świec odstraszających - zapalone wkładamy do otworów w ziemi, by dym wypłoszył szkodniki, albo zastosować preparaty takie jak Kret zdjęciu powyżej: Duże kopczyki zostały wypchnięte przez krety drążące w ziemi korytarzeTakie małe kopczyki to dzieło nornicFot. Anna KulikowskaMyszowateZaliczają się do nich norniki, nornice, myszy i karczowniki. Zwierzątka te usypują małe kopczyki i ryją płytko pod ziemią, unosząc ją na wysokość 2-3 cm. Myszowate, uszkadzając korzenie, powodują zasychanie drzew i krzewów. Szkody wyrządzają także Należy usuwać chwasty spod drzew i krzewów, bo są kryjówkami gryzoni. Można też umieszczać zatrute przynęty lub ziarno w norach i korytarzach albo stosować pułapki z przynętą (owies lub marchew). Gryzonie żerują w pozycji siedzącej, więc wszelkie pułapki powinny mieć odpowiednią wysokość i szerokość. Inne sposoby zwalczania to stosowanie świec dymnych i wlewanie wody do otworów w ziemi. Korytarzy gryzoni poszukujemy, wbijając metalowy pręt na głębokość ok. 20 cm. Pusta przestrzeń oznacza trafienie na korytarz, w który możemy włożyć np. zatrute zdjęciu powyżej: Takie małe kopczyki to dzieło nornic bądź karczowników - zwierząt ryjących podziemne korytarzeGniazdo mrówek na trawniku - owady zasypały rośliny, a ich kopce szpecą murawęFot. Anna KulikowskaMrówki - szkodniki?Usypują kopce częściowo schowane w ziemi i otoczone podziemnymi korytarzami. W gnieździe znajdują się larwy, jaja, uskrzydlone samice i duża liczba robotnic. Niektóre mrówki mogą niszczyć rośliny, obsypując je podłożem. Kopczyki mrówek szpecą szczególnie Po zauważeniu pierwszych mrowisk należy stosować jeden z preparatów: ABC mrówki lub Ant Stop zdjęciu powyżej: Gniazdo mrówek na trawniku - owady zasypały rośliny, a ich kopce szpecą murawę
Domowe szkodniki pojawiają się w naszych mieszkaniach z różnych powodów. Niektóre przyciąga zostawione na zewnątrz jedzenie, inne - krew, którą się żywią. Są też takie, które szczególnie lubią wilgoć. Dlatego chętnie mieszkają w łazienkach i innych ciepłych, wilgotnych pomieszczeniach. Oto poradnik, jakich robaków możemy się spodziewać w domu o dużej wilgotności oraz jak pozbyć się tych szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o robakach. Robaki w domu od wilgoci Wilgoć i ciepło w mieszkaniu Wilgotne i ciepłe pomieszczenia zapewniają warunki podobne do klimatu tropikalnego. Istnieje wiele insektów, które lubią takie warunki. W temperaturze powyżej 25 stopni, zwłaszcza jeśli towarzyszy jej duża wilgotność, przyspieszony zostaje też proces rozmnażania wielu szkodników. Robaki w domu od wilgoci spotkamy przede wszystkim w łazienkach i toalecie. Niektóre kuchnie również mają mikroklimat, który sprzyja ich zalęganiu się i rozwojowi. Tu znajdziemy je zwłaszcza w okolicy zlewu. Pomieszczenia takie jak łazienka czy toaleta mają gorszą wentylację, zwłaszcza w blokach i kamienicach. Dlatego usunięcie wilgoci i obniżenie temperatury nie jest takie łatwe. Dodatkowo łazienka i ubikacja są tymi miejscami w domu, w których przez większość doby panuje ciemność. To również przyciąga różne robaczki, ukrywające się w ten sposób przed drapieżnikami (i człowiekiem). Wiecie pewnie, że najczęściej spotkamy je, zapalając światło znienacka w nocy. Kiedy robi się jasno, robaczki o długich tułowiach zaczynają się rozpierzchać i natychmiast szukają ciemnej kryjówki. Jakie robaki przyciąga wilgoć Środowisko wodne jest pierwotnym miejscem rozwoju dla wszystkich organizmów żywych. Nic dziwnego, że wilgoć przyciąga wiele małych żyjątek do naszego mieszkania. W ciepłych, wilgotnych pomieszczeniach chętnie przebywają bardzo różne insekty. Najczęściej spotykanymi w łazience i toalecie są rybiki. Te małe robaczki przywędrowały do nas właśnie z tropików. W strefie umiarkowanej żyją tylko w domach i innych ocieplanych pomieszczeniach, szukając środowiska, które będzie podobne do tropikalnego. Do insektów, które chętnie zalęgają się w domu o zwiększonym poziomie wilgoci, należą też karaluchy i prusaki. Chociaż głównym czynnikiem, który je przyciąga, jest nieschowane jedzenie i otwarte śmietniki, to lepiej rozmnażają się w ciepłych, wilgotnych pomieszczeniach, niż tych regularnie wietrzonych i czyszczonych. Lubią wilgotność powietrza na poziomie 60% lub wyższym. Poza robaczkami widocznymi gołym okiem wilgoć może przyciągnąć inne organizmy. Najbardziej dokuczliwymi dla alergików są roztocza. Jeżeli widzieliście kiedyś zdjęcia roztoczy, to łatwo zauważyć, że są krewniakami pająków. Te mikroskopijne insekty, żyjące w kurzu lepiej się rozwijają, jeżeli w pomieszczeniu wilgotność powietrza osiągnie poziom między 60 a 80%. Jeżeli mieszkamy blisko lasu, to wilgoć i tropikalne warunki przyciągną też insekty z pobliskich zarośli. Możemy się spodziewać pająków, komarów, muszek i innych niechcianych gości. Jak pozbyć się rybików i innych robaczków Domowe sposoby na rybiki Najczęściej robaki w domu od wilgoci to właśnie rybiki. Zwane inaczej wilgotniakami lub srebrzykami nie są bardzo szkodliwe. Mogą najwyżej niszczyć tapety, ponieważ klej i celuloza należą do ich menu. Srebrzyki w domu zwykle przez cały dzień są schowane w różnych zakamarkach. Można je spotkać w łazience, toalecie lub kuchni. Zwłaszcza w nocy możemy się natknąć ma małe, długie robaczki, przypominające rybki. Jakie są najczęstsze powody pojawiania się owadó w domu, czy wilgoć ma wpływ na rozmnażanie się owadów w domu Można użyć kilku domowych sposobów, żeby pozbyć się rybików: Zlikwidować je w pułapce – jej najprostszą formą jest kartonik posmarowany miodem. Odstraszyć zapachem – najlepiej zastosować regularne mycie sanitariatów i zostawianie w nich substancji zapachowych nielubianych przez rybiki. Nadają się do tego olejek lawendowy, cytrynowy lub waniliowy. Odciąć od źródła pożywienia – po prostu dokładnie i regularnie sprzątać łazienkę i toaletę. Rybików można pozbyć się też, używając mikstur domowej roboty. Niekoniecznie zadziała domowa mikstura na muszki owocówki, ponieważ zawarty w niej ocet odstrasza rybiki. Natomiast swoją rolę powinien spełnić boraks (kwas borowy) wymieszany z cukrem. Taką mieszankę można stosować w łazienkach, jeżeli w domu nie ma zwierząt i małych dzieci. Preparaty na insekty lubiące wilgoć Wiele insektów żyjących w wilgotnych zakamarkach naszego domu nie tak łatwo zlikwidować. Zamiast domowych sposobów można skorzystać z preparatów i pułapek dostępnych w sklepach. Poważnym przeciwnikiem są dla nas karaluchy. Chociaż nie są typowo wodnymi insektami, to przyciąga je wilgoć, w której populacja lepiej się rozwija. Dlatego wysoka wilgotność powietrza może być powodem szybkiego namnażania tych owadów. Ponieważ żerują w nocy i szybko uciekają na swoich długich nóżkach, to zawsze zobaczenie jednego będzie oznaczało, że jest ich już cała masa. Dezynsekcja karaluchów może trwać dłużej niż kilka dni. Konieczne jest wybicie większości i zniechęcenie reszty do zalęgania się w naszym domu. Pierwszym elementem dezynsekcji jest trutka. Na zdjęciach w sieci zobaczycie różne opakowania, ale zwykle każda sprowadza się do kompozycji atraktora i trucizny. Ponieważ większość działa z opóźnieniem w organizmie szkodników, to trzeba poczekać na efekty. Jednocześnie trzeba wyczyścić pomieszczenia, w których widzieliśmy karaluchy, postarać się o zamykany śmietnik (lub zawiązywać worek). Na koniec możemy rozmieścić w pomieszczeniu substancje zapachowe odstraszające owady. Najlepsze opryskiwacze - sprawdź Drobne owady latające, takie jak meszki czy komary pomoże zlikwidować lampa owadobójcza. Tego typu urządzenia montuje się zwykle w kuchniach lub w korytarzach. Dobrze nadają się też do użytku zewnętrznego. Jeżeli widzieliście lampę owadobójczą na zdjęciach lub na żywo, to pewnie wiecie, że ma charakterystyczne, fioletowe światło. To ono przyciąga owady. Kiedy dolecą do siatki, są rażone prądem. Lampa owadobójcza nie jest jednak dobrym rozwiązaniem w przypadku rybików. Nadaje się do walki z latającymi insektami. Sprawdź także ten artykuł z informacjami, skąd się biorą i jak zwalczać prusaki. Nie tylko wilgoć – inne przyczyny robaków w mieszkaniu Chociaż rybiki ciągną do wilgoci, a karaluchom i wielu innym insektom sprzyja ona w rozwoju, to podstawowym czynnikiem przyciągającym jest zaniedbanie pomieszczeń. Długie, rybkowate robaczki żyjące w łazienkach żywią się zwykle resztkami zostawionymi w kątach. Jeżeli nie odstrasza ich żaden zapach, to będą żerować w najlepsze w każdej łazience. Żeby się ich pozbyć, trzeba posprzątać i wywietrzyć pomieszczenia. Dzięki temu środowisko wodne, które przyciągało szkodniki, zostanie osuszone i wychłodzone. Jeżeli nie chcemy, że znów zalęgły się robaki w domu od wilgoci, to najlepszą metodą będzie regularne sprzątanie i czyszczenie. Jak wspomnieliśmy wcześniej, dobrze jest też zostawić zapach lawendy (np. olejku lub suszu) albo nawet trochę soku z cytryny. Rybiki nie lubią też octu, o czym wspomnieliśmy wcześniej. Pojawianie się robaków w domu od wilgoci jest normalnym zjawiskiem. Nie powinniśmy panikować, widząc kilka rybików. Jednak ich obecność może oznaczać, że powstało środowisko przyjazne i dla innych szkodników. Dlatego dobrze jest wiedzieć jak radzić sobie z różnymi insektami pojawiającymi się w wilgotnych pomieszczeniach. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dla 86,2% czytelników artykuł okazał się być pomocny
Jak się pozbyć korników - Fumigacja domu - Preparaty na korniki Owady szkodniki Re szkodniki drewna. że artykuł ciekawy dużo informacji. Sam borykałem z takim problemem, a w moim domu zalęgły się o tym , to są właśnie te szkodniki dowiedziałem się z o – walka z kornikami w domu wielkopolskie szkodniki drewna Insektpol żerujące w drewnie. Najgroźniejsze należą do najliczniejszego w rzędu – chrząszczy trzech kózkowate Cerambycidae, czerwotoki jak zwalczyc korniki w wiezbie Ledziny czyli miazgowce Lyctidae. drewnojadów dobrze do życia w Ciało ich jest miękkie w szkodniki drewna . nieszczące Występowanie larwa spuszczel Lebork owadów w drewnie. Bardzo często wiele swój dom lub remontując mieszanie do tego celu elementy wykonane z lem pojawia w momencie się nieproszonych gości w Dlaczego wybrały sobie właśnie ten kawałek żyjące w martwym drewnie WLIN W larwy na buku Najczęściej w drewnie przynajmniej częściowo przez grzyby. dębowa Gatunek do lasów Warunkiem jest obecność starych w powstają dziuple w rozkładu drewna
Stronę wyszukiwano po słowach: owady żyjące w drewnie zdjęcia, korniki zdjęcia, kornik zdjęcia, zdjęcia korników, spuszczel zdjęcia, kołatek zdjęcia, larwa spuszczela zdjęcia, jak wygląda kornik
owady żyjące w drewnie zdjęcia